Łączna liczba wyświetleń

piątek, 30 września 2011

Po co brać udział w konkursach fotograficznych?

Robert Wąsik.

Trudno wyobrazić sobie, żeby ktoś obecnie nie dysponował choćby najmarniejszym aparatem cyfrowym, zwłaszcza, że także telefony są w nie wyposażane niemalże standardowo. Jednak pamiętajmy, że bycie fotografem nie jest pochodną posiadania aparatu, a raczej specyficznej umiejętności patrzenia i dostrzegania świata wokół.

Ponieważ aparat stał się w pewnej mierze symbolem naszej codzienności to i konkursy fotograficzne stały się jego nieodłącznym elementem. Pod znakiem zapytania można jednak postawić celowość organizacji tego typu zawodów. okazuje się jednak, jeśli lepiej przyjrzeć się zagadnieniu, że konkursy fotograficzne są niezwykle istotną częścią świata fotografii.
Przede wszystkim pozwalają fotografom- i zawodowym fotografikom, i amatorom fotografii na publikowanie swoich prac na skalę, której nie zapewniają nawet przeciętne witryny internetowe. W dużej mierze to właśnie konkursy fotograficzne wydają się nieść ze sobą jakąś cząstkę idei pojednania olimpijskiego, ponieważ potrafią nie tylko gromadzić ludzi o bardzo różnych poglądach, o różnym podejściu do spraw codziennych, ale odgrywają także niesłychanie wielką rolę w nagłaśnianiu problemów na tle naprawdę przeróżnym- społecznym, religijnym, etnicznym. Nie da się jednak zaprzeczyć, że podobnie wielką rolę odgrywają one w popularyzacji idei fotografii jako sposobu na życie. Dla wielu twórców konkurs fotograficzny staje się życiową okazją do zaprezentowania swojej własnej postawy życiowej. Mogą oni poprzez fotografie wyrazić siebie i pokazać innym rzeczy, których normalnie się nie zauważa.
Stąd też czasem słyszy się twierdzenie, że konkursy fotograficzne to idea, a nie wydarzenie. Przy tym trzeba dodać, że idea niezwykle piękna, idealnie wpisująca się w krajobraz kultury wysokiej i budująca pozytywne emocje. I nieważne, czy w konkursach się wygrywa czy przegrywa- zgodzić trzeba się z tym, że bez konkursów fotograficznych nasz świat byłby potwornie monotonny.

Niemodna cierpliwość w fotografii

Truskawkowe Studio

Nawał kursów i szkoleń może skutecznie namieszać w naszych głowach. Dziś bez wybrania się na takową imprezę można zapomnieć o nauczeniu się fotografii - ale czy na pewno? Czy pęd i rozwój techniczny pomaga czy przeszkadza w naszym rozwoju fotograficznym?

Opierając się na własnym doświadczeniu w uprawianiu fotografii mogę stwierdzić iż tylko nasze własne i prywatne, od nikogo nie zdobyte lenistwo sprawia, że zatraciliśmy instynkt łowcy wiedzy. Fotografia i cały rynek związany z nią wpadł w wir i pęd do poprawiania, ulepszania, doskonalenia - teraz, już, lepsza matryca, szybszy autofokus, więcej punktów ostrości itd itd, nowe obiektywy, więcej klatek na sekundę tysiące efektów a rezultaty mizerne. 
Kiedy ostatnio szukałem sprzętu dla swojego studia wpadłem nieświadomie w obłęd poszukiwania korpusu idealnego. Godziny na forach, obserwacja potyczek nikonowców i canonowców - w rezultacie doszedłem do wniosku "nie ma aparatu dla mnie".  Z lekko podciętymi skrzydłami zakupiłem system którego używa moje studio i doszedłem do wniosku, że ten wyścig zbrojeń nie ma sensu. Staramy się nadążyć za pędem technicznymi i zatracamy gdzieś istotę fotografii i szukamy pomocy w sprzęcie i nauce innych.
Nie próbujemy szukać swojej drogi cierpliwie, nie chcemy czekać, żądamy  już tu i teraz wszystkiego, czego wydawać by się mogło potrzebujemy. Idziemy na kurs i szkolenie, żeby w dwa weekendy nauczyć się robić dobre zdjęcia, uprawiamy sztuczki w programach graficznych, żeby nasze zdjęcia były lepsze. To wszystko dobre, ale nie zrobi za nas pracy, która jest fundamentem dobrego warsztatu. Trzeba zepsuć setki ujęć, odsiedzieć wiele godzin studiując światło i dzieła lepszych fotografów.
Cierpliwość nie jest w modzie. Powolny i spokojny tryb pracy jest rzeczą wielce pożądaną. Musimy się zatrzymać i kroczek po kroczku smakować nowe kawałki fotograficznej strawy. Nie możemy obżerać się hamburgerami presetów i photoshopowych action. Do wiedzy i nauki można dojść samemu - ale tylko jeżeli fotografia sprawia nam radość i motywuje do poszukiwania.
W życiu zawsze wszystko ma kształt koła i powraca się do punktu wyjścia. Zaczynamy mając aparat i jeden obiektwy. Pełni pasji robimy zdjęcia, nadchodzą lepsze czasy, zlecenia, więcej pieniędzy i kupujemy, zbroimy się i wreszcie mamy. 2 korpusy 5 obiektywów, 2 lub 3 lampy błyskowe, blendy, modyfikatory, dekielki, i dwie torby na to wszystko. Następnie ucząc się dalej swojego warsztatu widzimy mistrzów, którzy ........ mają jeden obiektyw, jeden korpus z którym pracują i zdjęcia jakieś takie lepsze. Po czasach wyścigu dochodzimy do wniosku że najważniejsze są czas i przysłona oraz światło. Cała reszta może popsuć. Uprawiając fotografię oczywiście należy poznać te wszystkie dodatki, ale wiedza i doświadczenie mówi nam, że najlepiej złamać te zasady i zrobić coś z jednym aparatem i obiektywem. Da się ?

Szacunek i chwała, czyli o konkursach fotograficznych.

Robert Wąsik 

Konkursy fotograficzne przestały być domeną jedynie znanych redakcji i mistrzów aparatu. Obecnie konkurs fotograficzny coraz częściej jest formą aktywnej promocji instytucji lub idei.

Fotografia nie jest już jedynie sztuką. Od pewnego czasu można zauważyć, że właśnie aparaty fotograficzne pozwalają cieszyć się swobodą w wyrażaniu emocji, uczuć i poglądów. Stąd na przykład wzięła swój początek cała dziedzina fotografii newsowej i dokumentalnej.
Podobnie też ewoluowały konkursy fotograficzne. Dziś nie jest to tylko wielka gala i raut na poziomie ambasady. Coraz więcej instytucji: organizacji pozarządowych, urzędów czy uniwersytetów, sięga właśnie po fotografię, jako oręż do promowania swoich idei czy działań. Często konkurs fotograficzny organizowany jest też z zamiarem osiągnięcia szczytnego celu- po konkursie zdjęcia moga być licytowane lub w inny sposób upłynniane, a uzyskane w ten sposób środki trafiają na konta organizacji dobroczynnych. Za całą pewnością jest to zmiana, której po pierwsze, nie da się nie zauważyć, a po wtóre, nie da się chyba ocenić jej negatywnie.
Podobne konkursy fotograficzne bardzo często spotykają się z gigantycznym odzewem, zgłaszane są zdjęcia robione starymi, ledwie działającymi aparatami klasycznymi, polaroidami, cyfrowymi kompaktami, profesjonalnym sprzętem a także telefonami. Nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie, co powoduje, że nagle tylu ludzi odnajduje w sobie zapał do robienia zdjęć. Jednocześnie zauważamy, że fotografia jest coraz częściej formą komunikacji- zdjęcie przesłane MMS-em zastępuje pocztówkę z wakacji, a fotografie robione przez przypadkowych ludzi trafiają na czołówki dzienników.
Wzrost popularności fotografii w każdym jej wydaniu wydaje się być jednym z najbardziej pozytywnych zjawisk naszych czasów. Oczywiście, są i przypadki mniej chlubne i całkiem haniebne, ale one są nieuniknione, a co najważniejsze: nieodpowiedzialną fotografię można zwalczyć tylko fotografią odpowiedzialną, do czego serdecznie zachęcam.
Nie aparat czyni fotografa, ale umiejętność spostrzeżenia czegoś, co warto zachować.

Geneza powstania lampy błyskowej

Edward Laguna 


Czym dokładnie jest lampa błyskowa, jak jest zbudowana i jak działa. Krótka historia przybliżająca ewolucję lampy błyskowej i jej zastosowania w życiu publicznym i prywatnym.

Lampa błyskowa jest to przenośne źródło światła stosowane w miejscu gdzie naturalne źródło światła, czyli Słońce, jest zbyt słabe, nie występuje, świeci z nieodpowiedniego kierunku lub jego temperatura barwy wprowadzi niechciane przez nas zabarwienie.

Prekursorem lamp błyskowych był proszek błyskowy zwany "magnezją", podpalany przez fotografa w chwili wykonywania zdjęcia. Ponieważ używane wówczas (XIX w.) płyty światłoczułe miały niewielką czułość, wykonanie zdjęcia odbywało się przez odsłonięcie na kilka sekund otworu obiektywu; w tym czasie fotograf podpalał zasobnik z niewielką ilością "magnezji", który spalał się błyskawicznie oślepiającym światłem. Ilość uzyskanego w ten sposób światła trudna była do ujednoznacznienia, bo zależała od sposobu rozmieszczenia magnezji w zasobniku. Użycie takiego źródła było także niebezpieczne - groziło pożarem i poparzeniami, bo proszek błyskowy płonął otwartym płomieniem w temperaturze kilku tysięcy stopni. Tego typu lamp używano głównie dla uwiecznienia ważnych uroczystości państwowych, sylwetek polityków, sławnych ludzi. Fotografia ślubna czy studyjna wykorzystywała ją zdecydowanie rzadziej, ponieważ sprzęt i chemikali były stosunkowo drogie i mało dostepnę. Sytuacja ta zmienia się w miarę upływu czasu.

W pierwszej połowie XX wieku opracowano bezpieczniejsze od płonącej magnezji źródła światła na potrzeby fotografii. Cienki drucik z magnezu (lub z aluminium) umieszczano w zamkniętej bańce szklanej napełnionej tlenem. Drucik stykał się z dwoma przewodami, wyprowadzonymi na zewnątrz bańki, tworząc w ten sposób niewielką żarówkę. Podłączenie przewodów do źródła prądu, np. ze zwykłej baterii błyskawicznie rozgrzewało drucik do temperatury zapłonu; inicjowało to miniaturowy wybuch w bańce: cały drucik spalał się, stając się na krótką chwilę - ok. 1/30 sekundy - źródłem jaskrawego światła. Po wykorzystaniu żaróweczka nie nadawała się do powtórnego użycia.

Elektroniczna lampa błyskowa

W drugiej połowie XX wieku opracowane zostały lampy wielokrotnego użytku, w których jako źródło światła wykorzystano inne niż utlenianie zjawisko fizyczne;  wprawdzie wykorzystywana w tych lampach lampa ksenonowa nazywa się popularnie palnikiem, to trwający ok. 1/1000 sekundy błysk jest rezultatem wyładowania elektrycznego w lampie wyładowczej, a nie żarzenia lub spalania się czegokolwiek. Energia impulsu świetlnego dostarczana jest z naładowanego do kilkuset woltów kondensatora, w którego obwód włączone jest uzwojenie pierwotne transformatora impulsowego. Transformator impulsowy o przekładni podwyższającej, np. 1:40, w  chwili wykonywania zdjęcia podaje na elektrodę zapłonową lampy impuls o napięciu kilkunastu kilowoltów, który powoduje lokalną jonizację gazu w lampie. Jonizacja ta inicjuje w niej wyładowanie i w rezultacie - krótkotrwały oślepiający błysk, którego energia wynosi kilkadziesiąt dżuli. Lampy takie nadają się do wielokrotnego użycia - ich trwałość liczona jest w tysiącach błysków.

Elektroniczne lampy błyskowe, z angielskiego zwane fleszami, pojawiły się początkowo w USA podczas drugiej wojny światowej. Mniej więcej w latach 50 dwudziestego wieku zaczęto ich produkcję na kontynencie europejskim. W ciągu niedługiego okresu czasu elektroniczne lampy błyskowe bardzo szybko rozpowszechniły się i obecnie są używane zarówno przez zawodowych fotografów jak i amatorów. Cechą charakterystyczną jest ich duża trwałość i niezawodność.
Źródłem  światła w lampie błyskowej jest lampa wyładowcza mająca trwałość od 10.000 do 5.000.000 błysków. Intensywność błysku jest tak duża, że bardzo małe otwory względne obiektywu wystarczają nawet przy czasie naświetlania wynoszącym 1/10.000 s. Jednostajność tego błysku pozwala na łatwe operowanie przysłoną zależnie od odległości lampy od obiektu. Odległość ta ( poza charakterystyką motywu zdjęcia ) jest jedynym zmiennym czynnikiem w ocenie czasu naświetlania w
odniesieniu do tej samej  czułości wyrażonej w ISO. Lampy w szybkim czasie zmonopolizowały rynek. Ich zastosowanie było ogromne i powszechne od zdjęć rodzinnych, użytkowych, przez zdjęcia ślubne, reportażowe, aż do fotografi mody włącznie.

Aparat, zdjęcie i co potem

gregpapcomputer.


Szkolenia z fotografii stwarzają przestrzeń do zgłębiania tajemnic fotografii. Dzięki wyjątkowej skuteczności, kursy fotografii zyskują coraz większą atrakcyjność. Szczególnie warto z nich korzystać, by nauczyć się wykonywać należyte fotografie.

Popularność lustrzanek stwarza opinię, że jest łatwo wykonać dobrą fotografię. Wszakże nawet najbardziej specjalistyczny aparat nie zaręczy nam udanych fotek. Żeby nasze fotki zostały doceniane i uznane za dobre, należy dysponować wiedzą i potrafić ją przenieść na praktykę. Umiejętności fotografii nie da się pojąć wyłącznie samodzielnie, czy na stronach www. Szczególnie ważne jest, by dokształcać się pod okiem kompetentnego fotografa. Doskonałym w tym celu są kursy fotografii cyfrowej.

Fotografia jest sztuką wyboru. Wie to każdy robiący zdjęcia niezależnie od posiadanej rutyny. Zaczyna się od wyboru aparatu i dopasowania obiektywu. Następnie dokonuje się wyboru miejsca i stwarza sytuację do wykonania zdjęcia. Duże znaczenia ma również wybrana pora dnia. Koniecznym trzeba ustawić kadr i parametry aparatu. Procedura wyboru nie kończy się wraz z trzaskiem migawki. Zaraz po niej następuje weryfikacja fotografii spośród zrobionych i wskazanie najbardziej trafnych. Przebieg odszukania powtarza się bardzo często. W podejmowaniu ważnych decyzji w każdym momencie mogą wesprzeć kursy fotografii.

Wiedza zdobyta na szkoleniach z fotografii przynosi owoce przez lata. Nawet długoletnie, jednak samotne poznawanie zawiłości sztuki fotografowania, nie daje aż tyle, co szkolenie przy współpracy profesjonalisty i inspirowanie się nawzajem w grupie. Umiejętność poddawania swoich własnych fotek krytycyzmowi, wymiana spostrzeżeń oraz budujący dystans umożliwia rozwój nie tylko umiejętności technicznych, jak również wyczucia twórczego. Kursy fotografii cyfrowej są kierowane dla osób, które nie boją się wyzwań i chcą robić zdjęcia twórczo.

Statystycznie największe zainteresowanie szkoleniami z fotografowania okazują dość młodzi ludzie, szkolenia fotograficzne rozpocząć można rzeczywiście w każdym czasie. Wyjątkowo często w szkoleniach biorą udział dzieci jak również osoby starsze. Raz zdobyta nauka nie wystarcza, ale wymaga systematycznego szlifowania. Zawsze jest dobry moment na dokształcanie się. Kursy z fotografii cyfrowej są więc doskonałym rozwiązaniem dla osób, które chcą wykonywać lepsze fotografie i czerpać z fotografii wiele samozadowolenia.

Kursy są bardzo istotne w każdej branży. Są nade wszystko istotne tam, gdzie zdolności techniczne muszą współpracować z czułością artysty. I tak jest dla fotografii. Osoby robiące fotografie mogą całkiem nieźle radzić sobie z uchwyceniem momentu, ale czasami maja problem z tematami technicznymi. Aparat zamiast pomagać w zrobieniu zdjęcia, przeszkadza. Pozostali bardzo dobrze znają zalety sprzętu, ale nie umieją ich spożytkować. Większość dylematów może zostać rozstrzygnięta na kursach fotografii.

Profesjonalna fotografia reklamowa

pacman82 

Przygotowanie profesjonalnej kampanii reklamowej dla produktów żywnościowych to niezwykle skomplikowana operacja. Dowiedzmy się zatem co zrobić aby fotografia reklamowa żywności wyszła jak najlepiej, dzięki czemu zlecający będzie zadowolony.

Fotografia reklamowa ma to do siebie iż musimy za pomocą zdjęcia pokazać niewątpliwe zalety produktu. Zatem jeżeli chcemy aby jedzenie na zdjęciach zachęcało potencjalnych konsumentów do zakupów powinniśmy przestrzegać kilka zasad.
Produkt- w tym wypadku powinniśmy przede wszystkim sami go wybrać spośród wielu oferowanych na rynku. Zdarza się tak iż samo wyszukiwanie zajmuje sporo czasu, nie ma sytuacji kiedy to bierze się pierwsze lepsze np. warzywo. Odpowiednia selekcja ma na celu portretowanie najlepszego okazu, tak aby na zdjęciu prezentował się okazale. To jeden z wymogów jakie stawia przed fotografem fotografia reklamowa.
Sama sesja fotograficzna powinna trwać jak najmniej czasu. Jeżeli dla przykładu jesteśmy zmuszeni fotografować przekrojone owoce czy warzywa to musimy pamiętać iż po ich rozkrojeniu dość szybko tracą one swoją świeżość, przez co długa sesja nie będzie dla nas korzystna, nie uchwycimy tego co najlepsze.
Jeżeli chcemy uchwycić nasze produkty w ruchu to powinniśmy niejako oszukać rzeczywistość. Do tego zadania możemy wykorzystać plastelinę, a także szpileczki powbijane w produkty. Walec stworzony z plasteliny powinien być jak najmniej widoczny dla oka odbiorcy. Tego typu zabieg pozwoli nam na uchwycenie produktów w ruchu, dzięki czemu efekt sesji będzie jeszcze lepszy.
Ustawienie prawidłowo oświetlenie też jest bardzo ważne. Dzięki temu owoce bądź warzywa zyskują blasku. Oczywiście nigdy w 100% nie oszukamy natury, jednakże dwa źródła światła diametralnie zmieniają obraz. Jeżeli chcemy aby efekt był jeszcze bardziej piorunujący powinniśmy wykorzystać więcej źródeł świateł. Nie da się jednak jednoznacznie określić jak powinny być ustawione owe światła, gdyż wszystko zależy od pomieszczenia w jakim robimy sesję.
Niewielkie poprawki możemy dokonywać już po zakończonej sesji, podczas komputerowego obrabiania zdjęć, jednakże musimy pamiętać aby poprawki nie byłby zbyt mocne, gdyż zamiast ciekawej sesji uzyskamy karykaturę.

Test aparatu Panasonic Lumix DMC-TZ10

Gfoto 


Dzięki uprzejmości firmy Panasonic otrzymaliśmy do testów zaawansowany aparat kompaktowy o symbolu DMC-TZ10. Model ten możemy zakwalifikować jako zaawansowany kompakt z wyższej półki.

Dzięki uprzejmości firmy Panasonic otrzymaliśmy do testów zaawansowany aparat kompaktowy o symbolu DMC-TZ10. Na początku warto wspomnieć iż to właśnie ten model otrzymał nagrodę EISA AWARD w kategorii Europejski turystyczny aparat kompaktowy 2010-2011. Model ten możemy zakwalifikować jako zaawansowany kompakt z wyższej półki, funkcje jakie oferuje potwierdzają to. Kluczowymi cechami jakimi producent mocno reklamuje ten aparat są: szerokokątny obiektyw LEICA 25mm, 12x optyczny zoom (od 25mm do 300mm), oraz nagrywanie filmów HD w formacie AVCHD.
Panasonic LUMIX DMC-TZ10
Wygląd zewnętrzny niewiele różni się od poprzednich modeli producenta, co może być dowodem na to iż nie wiele można już w tej materii wymyślić lub też po prostu projektantom firmy Panasonic nie chciało się zmieniać starej, a zarazem sprawdzonej konstrukcji. Pomimo niewielkich wymiarów kompakt Panasonica dobrze leży w dłoni, trzymając go ma się wrażenie dobrze wyważonej sprzętu, przez co aparat nie wydaje się ani za lekki, ani za ciężki. Kompakt ma wymiary: 103.3 x 59.6 x 32.6 mm, a sam uchwyt jest bardzo mały, przez co osoby o dużych dłoniach nie będą go komfortowo trzymały trzema palcami w dłoni.
Z przodu, połowa aparatu zajmowana jest przez obiektyw sygnowany dumnie napisem LEICA oraz informacją o 12 krotnym zoomie. Dodatkowo znajdziemy tam diodę pomagającą ustawić ostrość w słabych warunkach oświetleniowych oraz wbudowaną lampę błyskową. Prawa strona aparatu pozbawiona jest jakichkolwiek elementów, po lewej zaś, znajdziemy slot kryjący złącza HDMI oraz USB.

Praktycznie cały aparat został zdominowany przez 3’’ wyświetlacz LCD oraz przyciski przełączania trybu robienia zdjęć/podgląd zdjęćdedykowany przycisk do nagrywania filmówprzycisk do zmiany ekspozycjiprzyciski do kompensacji ekspozycji, samowyzwalacza, flesza, trybu macro, oraz menu, które jako całość służą do poruszania się po menu aparatu i wybierania funkcjiprzycisku display, którym możemy zmieniać ilość wyświetlanych na ekranie informacjioraz tzw. Quick menu, dzięki któremu mamy szybki dostęp do istotnych funkcji aparatu oraz w trybie podglądu zdjęć służy do kasowani.
Patrząc od góry znajdziemy odbiornik GPS, mikrofon stereo, spust migawki zintegrowany ze zmianą zooma (ogniskowej obiektywu) oraz przycisku ON-OFF. Pokrętło trybów aparatu pozwala na wybór spośród automatycznych trybów, półautomatycznych (PAS) oraz manualnego (M).
Na spodzie znajdziemy pokrywę kryjącą slot na karty SD oraz baterię. Warto tu wspomnieć, iż dedykowana bateria, o symbolu DMW-BCG10E wchodząca w skład zestawu w tym aparacie posiada 895mAh i wystarcza na około 300 zdjęć.
Dokładnie po środku podstawy aparatu zlokalizowano metalowy gwint na mocowanie do statywu, jest to dobre rozwiązanie, gdyż inni producenci decydują się na umiejscawianie gwintu ¾’’ na krawędziach dolnej podstawy przez co na małych statywach aparaty te mają tendencję do przewracania się.
Ten mały, niepozorny kompakt został naszpikowany wieloma ciekawymi funkcjami, które mają za zadanie ułatwić nam robienie zdjęć. Wśród wszystkich warto wymienić te najważniejsze:
Power O.I.S. – nowy, ulepszony rodzaj stabilizacji. System ten bardzo sprawnie koryguje drgania wywołane w trakcie fotografowania lub kręcenia video.Funkcja wykrywania i rozpoznawania twarzy – dzięki niej aparat potrafi rozpoznać osobę wcześniej zapisaną w pamięci i wyświetlać jej imię na podglądzie.Automatyczna czułość ISO, w razie niesprzyjających warunków oświetleniowych aparat sam podniesie aktualną czułość do takiej, która umożliwi zrobienie nieporuszonego zdjęcia.Śledzenie AF, po zablokowaniu ostrości na danym obiekcie aparat będzie śledził jego ruch i utrzymywał ostrość.Inteligentne naświetlenie, dzięki tej funkcji aparat zanalizuje kadr zdjęcia i w razie potrzeby rozjaśni bądź przyciemni wymagające tego fragmenty kadru. Panasonic LUMIX DMC-TZ10
Tryby pracy
Na pokrętle trybów pracy aparatu znajdziemy w sumie 10 możliwości do wyboru. Jako jedyny oznaczony na czerwono jest tryb „inteligentnej” automatyki firmy Panasonic oznaczony jako iA. W tym trybie nie mamy dostępu do bardziej precyzyjnych ustawień aparatu, co wydaje się być słusznym posunięciem dla większości niewymagających użytkowników. Dla osób chcących samemu sprecyzować fotografowany obiekt mamy tryb SCN, gdzie dostajemy do wyboru 29 scen, z których możemy dopasować scenerię i warunki do istniejących w celu prawidłowego ustawienia parametrów.
Panasonic oferuje również tryby półautomatyczne PAS oraz pełny manual M.
Przyciski umieszczone z tyłu aparatu obok wyświetlacza są stosunkowo małe ale mają wyczuwalny „klik”, dzięki temu nawigacja i zmiana poszczególnych parametrów jest szybka i wygodna.
Wyświetlacz
3” wyświetlacz jest bardzo dobrej jakości, zdjęcia doskonale oddają kolory i oglądanie ich to sama przyjemność. Nie można się również przyczepić do kątów z jakich patrzymy na LCD, patrząc pod dużym kątem występuje jedynie lekkie przyciemnienie, barwy nie tracą swojego nasycenia i nie bledną.
Panasonic LUMIX DMC-TZ10 Ergonomia
Jak na aparat kompaktowy, TZ10 ma się czym pochwalić w kwestii ergonomii. Malutkie, choć dobrze rozmieszczone przyciski są łatwe w użyciu. Czytelne oznaczenia nie wymagają studiowania instrukcji oraz przechodzenia specjalnych kursów obsługi aparatu.
Tuż pod kciukiem znajdziemy suwak służący do zmiany trybu pracy aparatu (robienie zdjęć/wyświetlanie zdjęć), a zaraz pod nim przycisk z czerwoną kropką oznaczony kamerą, służący do natychmiastowego rozpoczęcia nagrywania. Z ważniejszych przycisków warto powiedzieć o przycisku EXPOSURE, służącym do zmiany / korekcji ekspozycji, a także przycisk Q.MENU, dającym szybki dostęp do kilku istotnych funkcji takich jak:
GPS – wł. / wył.Zdjęcia seryjneTryb autofocusa – punktowy / wykrywanie twarzy / śledzenie AF, wielopunktowy 11 pól / 1 obszar – szybki / 1 obszarBalans bieli – aut. balans bieli / światło dzienne / pochmurny / zacienienie / światło halogenowe / predefiniowany balans bieliCzułość ISO – auto / 80 – 1600Inteligentna ekspozycja – wł. / wył. Rozmiar obrazu – 12M / 8M / 5M / 3M / 0,3MRegulacja jasności LCD – wył. / auto / power LCD.
Filmy
TZ10 potrafi nagrywać filmy HD w rozdzielczości 720P czyli 1280x720 w formacie AVCHD Lite z dźwiękiem stereo o wysokiej jakości. Dostępny do wyboru jest również format Motion JPEG (1280 x 720 pikseli). Aparat posiada bardzo wszechstronny obiektyw sygnowany nazwą LEICA, oferujący 12x zoom. Zintegrowany ze spustem migawki przycisk do zmiany ogniskowej obsługuje się bardzo sprawnie a samo „zoomowanie” jest szybkie i precyzyjne.
GPS
Panasonic co ciekawe został wyposażony w moduł GPS, który po włączeniu zapisuje lokalizację w pliku zdjęcia, dzięki czemu możemy zobaczyć gdzie dane zdjęcie było zrobione na mapach Google. Niestety tu muszę napisać o wadach tego rozwiązania, po pierwsze dokładność lokalizacji GPS wacha się w granicach średnio 100 m, a po drugie włączony odbiornik skutecznie skraca czas pracy baterii.
Aparat nawet po wyłączeniu nie usypia odbiornika GPS, ma to za zadanie podtrzymanie łączności aby po włączeniu aparatu natychmiast możliwe było zapisywanie lokalizacji w nowo zrobionych zdjęciach. Jeżeli jesteśmy na wycieczce i nie mamy zapasowego zasilania, warto pamiętać o wyłączaniu odbiornika GPS w menu aparatu jeżeli nie chcemy aby spotkała nas przykra niespodzianka w postaci braku zasilania.
Panasonic LUMIX DMC-TZ10
Podsumowanie
Panasonic DMC-TZ10 to aparat „wszystko-mający”. Dobra optyka umożliwiająca na 12x zoom, duży, czytelny wyświetlacz oraz lekka i kompaktowa obudowa to zalety, dzięki którym aparat ten znajduje wielu zadowolonych nabywców. Dodając do tego funkcje takie jak: GPS, nagrywanie filmów w HD z dźwiękiem stereo oraz dużo ustawień ekspozycji od inteligentnego automatu po całkowity manual, otrzymujemy aparat z najwyższej półki szczególnie wart polecenia. Minusem może być jedynie cena, która w oficjalnym kanale dystrybucji wynosi 1599 zł.
Autor: Michał Czekański

Postprodukcja (post-processing) w fotografii ślubnej.

Radosław Kwiatkowski 


Postprocessing to końcowy etap powstawania fotografii od momentu wykonania zdjęcia, czyli naciśnięcia spustu migawki. W fotografii cyfrowej etap ten nazywa się komputerową obróbką zdjęć lub cyfrową ciemnią.

Postprocessing to końcowy etap powstawania fotografii od momentu wykonania zdjęcia, czyli naciśnięcia spustu migawki.
W fotografii analogowej postprocesing polega na obróbce filmu i produkcji odbitek. Praca ta odbywa się w tradycyjnej ciemni. Jest skomplikowana, a możliwości korekty obrazu są bardzo ograniczone. W fotografii cyfrowej etap ten nazywa się komputerową obróbką zdjęć lub cyfrową ciemnią. Obraz padający na matrycę i zapisany w formie cyfrowej musi zostać odpowiednio przetworzony, aby można było go oglądać na ekranie monitora lub w formie wydruku.
Każdy cyfrowy aparat fotograficzny wykonuje tę czynność automatycznie. Dla osób zajmujących się fotografią amatorsko taki sposób otrzymania zdjęcia jest zwykle wystarczający.
Ponieważ praca w cyfrowej ciemni jest bardzo czasochłonna, wielu „fotografów ślubnych” ją pomija. Oddają oni nowożeńcom zdjęcia (prosto z aparatu) tuż po ślubie. Czasami poddają retuszowi tylko nieliczną część fotografii, np. zdjęcia plenerowe.
Współczesna profesjonalna fotografia ślubna właściwie nie istnieje bez komputerowej obróbki zdjęć. Efekty, które można uzyskać w postprocesingu, są zaskakujące i z nawiązką rekompensują włożony nakład pracy, dlatego dobry fotograf ślubny nie zdaje się na automatykę aparatu fotograficznego w tym zakresie. Profesjonalny fotograf ślubny wykonuje zdjęcia w tzw. „surowym” formacie RAW i traktuje je jako półprodukt, z którego powstanie ostateczna fotografia. W dniu ślubu wykonuje nawet kilka tysięcy takich zdjęć. Później przeprowadza sortowanie i selekcję. Następnie każde zdjęcie przechodzi przez cyfrową ciemnię, gdzie kolory, kontrast, jasność są korygowane, a jeśli zachodzi potrzeba, to ewentualne niedoskonałości poddaje retuszowi, tak aby stworzyć piękną, ponadczasową pamiątkę.

Z góry widać więcej

JAG 


Jeśli nigdy nie leciałeś samolotem, to trudno będzie Ci zrozumieć o czym piszę. Świat jaki widzimy z samolotu jest nieporównywalny do tego, który znamy z naturalnego poziomu naszych oczu podczas spaceru po nawet fascynującej scenerii. 

Powiesz, że to nie do końca prawda, bo możesz wspiąć się na szczyt wysokiej góry lub chociaż na dach lub balkon wysokościowca.
Oczywiście wrażenie wyskości i poszerzony horyzont to już jest jakaś namiastka tego, czego możesz się spodziewać spoglądając z okna samolotu.
Zapytasz pewnie teraz z jakiego samolotu widać więcej i lepiej?
Podróżując samolotem komunikacyjnym (pasażerskim) możesz trafić na kilka typów, które różnią się zasadniczo pod względem możliwości obserwacji świata z lotu ptaka.
Zdjęcie lotnicze Port Katowice-Pyrzowice, J. Moczulski, Fotopress

Najczęściej trafisz na samolot odrzutowy w układzie dolnopłata. To znaczy, że kabina pasażerska, a tym samym okna położone są powyżej dość szerokich, skośnych skrzydeł. Skrzydła znacznie utrudniają obserwację ziemi, choć blisko kabiny pilotów oraz w jej końcu w pobliżu ogona znajdziesz kilka miejsc pozwalających na dogodną obserwację i wykonanie zdjęć. Popularne na liniach latających do Polski samoloty o takiej konfiguracji to: Boeing 737, 757, 767 lub Airbus  A319, A320, A321, a także Embraer 145, 170, 175 i najnowsze 190, 195, Dornier 328, Bombardier Canadair Regional Jet seria CRJxxx.
Na krótszych dystansach można polecieć turbośmigłowym górnopłatem. W tym samolocie kabina jest poniżej skrzydeł i widok przez okno zakłócają tylko silniki podwieszone pod skrzydłami, dlatego środek kadłuba też nie jest najlepszym miejscem do fotografii i obserwacji. Samoloty, na które trafisz najczęściej to ATR 42, 72, SAAB 340, Bombardier Dash 8 (DHC), Fokker 50/60.
Jeśli jednak wybierzesz się na lotnisko aeroklubowe lub prywatne małe lotnisko możesz polecieć samolotem, z którego widok będzie zdecydowanie lepszy. Po pierwsze okno masz tylko dla siebie. Po drugie mniejsza wysokość lotu pozwoli Ci obserwować więcej szczegółów podczas lotu. Po trzecie możesz poprosić, a pilot dostosuje wysokość, by można było wykonać zdjęcie bez używania teleobiektywu lub powiększenia cyfrowego (nie polecam). Tutaj także z górnopłata będzie Ci lepiej obserwować ziemię. Dobrze jeśli drzwi kabiny mają duże przeszklenie jak np. w samolocie ultralekkim Aeroprakt-22, gdzie sięgają prawie Twoich stóp.
Teraz wybieraj sam, zabierz ze sobą aparat, nawet ten amatorski i wykonaj swoje pierwsze zdjęcia z samolotu. W samolotach komunikacyjnych uważaj na szybę i najlepiej ustaw ręczny tryb ustawiania ostrości na nieskończoność, bo inaczej aparat będzie ustawiał automatycznie ostrość na zabrudzoną lub zmrożoną szybę. Natomiast w małym samolocie sportowym lub ultralekkim możesz mieć otwierane okienko lub nawet polecieć bez drzwi. To jest dopiero frajda podczas wykonywania zdjęć, fotografia lotnicza będzie wtedy dużo lepsza.
Warto też wcześniej podejrzeć zdjęcia profesjonalistów, fotografów lotniczych takich jak:
Wojciech Gorgolewski, Janusz Moczulski, Marek Samojeden i wielu innych.
Pomyśl wcześniej jak powinno wyglądać Twoje zdjęcie i jak najlepiej je wykonać. Udanych zdjęć i do miłego.

Doskonałe wydruki na płótnie

malakretek 


Obrazy na płótnie powstałe na bazie naszych fotografii to usługa oferowana przez firmy z branży poligraficznej oraz fotograficznej, a niekiedy dekoratorskiej

Odbiorcy tej usługi są w większości klientami indywidualnymi, którzy chcą w ten sposób uczcić piękne chwile ze swojego życia uwiecznione na zdjęciach. Firmy i to nie tylko z branży dekoratorskiej powinny zapoznać się bardziej szczegółowo z tą ofertą. Starannie wybrane zdjęcia w eleganckim wydaniu, jakim są z pewnością – obrazy na płótnie lub druk na pcv będą stanowiły wizytówkę naszej firmy oraz sprawią, że będzie ona kojarzona z dobrym smakiem.
obrazy na płótnie
 Nieistotne, czy jesteśmy posiadaczami mieszkania urządzonego w stylu nowoczesnym, czy też tradycyjnym, to fotografia na płótnie może je w ciekawy sposób urozmaicić. Nie musimy wybierać tylko ze zdjęć znajdujących się w naszych prywatnych galeriach. Do dyspozycji mamy również bogate zasoby Internetu. Znajdziemy w nim wiele portali, za pośrednictwem których możemy kupić atrakcyjne zdjęcia.
fotografia na płótnie
 Opcja fotografia na płótnie lub druk na pcv powinny zainteresować zwłaszcza właścicieli zakładów kosmetycznych, fryzjerskich, galerii, salonów spa, restauracji, hoteli, czyli wszystkich tych, którzy poprzez zmysł wzroku chcą oddziaływać na swoich klientów. Przy pomocy odpowiednio dobranych dominujących motywów i jednocześnie najbardziej charakterystycznych dla prowadzonej branży, możemy stworzyć wnętrza nie tylko w dobrym guście, ale również łatwo zapadające w pamięć klientów odwiedzających nasze firmy. Każdy, kto chce wzmocnić dobry wizerunek własnej firmy, powinien zdecydować się na tę usługę.

Zakup aparatu fotograficznego

Sebastian M.


Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie, że np. wyjeżdża na wakacje w jakieś nowe miejsce, nie biorąc ze sobą aparatu fotograficznego. Właśnie dlatego jeszcze przed planowanym wyjazdem powinniśmy zakupić jakiś poręczny, niezawodny aparat.

Jeśli nie jesteśmy fotografami profesjonalistami, a jedynie chcielibyśmy w jakiś ciekawy sposób uwiecznić nasz ostatni wyjazd wakacyjny, to wcale nie musimy od razu inwestować w jakąś horrendalnie drogą lustrzankę. Zwykły aparat cyfrowy zupełnie nam wystarczy. Najlepiej już w momencie zakupu upewnić się, co dokładnie oferuje nam, dany serwis aparatów fotograficznych, to pozwoli nam dokładne zapoznanie się z warunkami ewentualnej reklamacji czy naprawy. Kupując aparat, powinniśmy także upewnić się, czy zawiera on już baterie i kartę pamięci. Poza tym dobrze poszukać w internecie jakichś okazji cenowych – na pewno będzie to dla nas korzystne. W przypadku, kiedy aparat ma być prezentem można kupić jakiś ciekawy model kolorystyczny, np. dla dziewcząt na pewno świetnie nadadzą się różowe cyfrówki.
13
W dzisiejszych czasach każdy z nas posiada aparat fotograficzny, jest to w dużej mierze uzasadnione faktem, że w dobie aparatów cyfrowych nie musimy już wysilać się zanadto, jeśli chodzi wywoływanie zdjęć. W dzisiejszych czasach ogromnie modne staje się fotografowanie różnych obiektów, dlatego też sporo osób rozwinęło w sobie prawdziwą pasję do fotografii. Trzeba jednak przyznać, że prawdziwi pasjonaci używają aparatów o znacznie większych możliwościach niż tanie i poręczne cyfrówki. Są to na przykład wysokiej klasy lustrzanki, które nam na zrobienie wspaniałego zdjęcia, jeśli tylko potrafimy użyć tego drogiego aparatu we właściwy sposób. Oczywiście musimy zawsze pamiętać, że bardzo istotny jest serwis aparatów fotograficznych, dlatego też, jeśli korzystamy z aparatu często, warto cały czas mieć namiary na jakiś zakład, który szybko i skutecznie naprawi nasz aparat w razie awarii. W każdym razie, jeśli jeszcze nie posiadacie aparatu fotograficznego, to najwyższy czas to zmienić, bowiem nic nie daje tyle radości, co własnoręcznie zrobione piękne zdjęcie.

Wybór aparatu fotograficznego

Sebastian M.


Wybierając aparat fotograficzny, powinniśmy wziąć pod uwagę kilka istotnych czynników, dzięki którym na pewno podejmiemy właściwą decyzję. Przede wszystkim najpierw sami powinniśmy odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytanie, a mianowicie, do czego potrzebny będzie nam ten aparat.

Jeśli zamierzamy robić zdjęcia profesjonalne, to na pewno powinniśmy pomyśleć o drogim aparacie, np. lustrzance. Jeśli natomiast interesuje nas uwiecznienia swego życia codziennego, lepszym rozwiązaniem będzie poręczna cyfrówka, która zmieści się nawet w kieszeni spodni. Istotny jest także serwis aparatów fotograficznych– musimy zorientować się, czy np. gwarancja na nasz aparat dotyczy wystarczająco długiego okresu, w jaki sposób można dostarczyć aparat do naprawy i ile czekamy na usunięcie uszkodzeń. Zasadniczo jednak warto przy zakupie aparatu i zwrócić uwagę na cenę – nie ma sensu przepłacać i wydawać kilka tysięcy złotych, jeśli nie będziemy korzystać nawet z części wszystkich funkcji tak drogiego aparatu.
images?q=tbn:ANd9GcS4-gI-9J2ds1ZcmEglBpSXHL0XStl4GA04M7f1lpf10-6O-aaL&t=1
W przypadku, kiedy nasz aparat fotograficzny ulegnie jakimś uszkodzeniom, konieczne jest, rzecz jasna, oddanie do do naprawy. Na pewno nie będą dobrym posunięciem wszelkie próby samodzielnej naprawy aparatu – może się to skończyć tylko i wyłącznie jego zepsuciem, a tego na pewno chcielibyśmy uniknąć. W przypadku, kiedy nasz aparat objęty jest jeszcze gwarancją, sytuacja jest stosunkowo prosta, bowiem zanosimy aparat do serwisu a naprawa nic nas nie kosztuje. Inaczej jest, gdy jesteśmy winni uszkodzenia aparatu lub po prostu minął już termin gwarancji – wtedy serwis aparatów cyfrowych jest już oczywiście płatny. Warto skorzystać z usług specjalistów, którzy nie są zbyt drodzy, jednak i tak na pierwszym planie powinna stać tutaj kompetencja zakładu. Istotne jest, by technicy zatrudnieni w zakładzie mieli odpowiednie wykształcenie i doświadczenie, by orientowali się w najnowszych rozwiązaniach technologicznych, co zapewnia tylko i wyłącznie regularnych udział w szkoleniach i konferencjach branżowych.

Użycie aparatów cyfrowych

Sebastian M. 


Obecnie aparaty cyfrowe są sprzętem, który używamy praktycznie przy każdej okazji. Ze względu na fakt, że umożliwiają nam one zrobienie zdjęcia w sposób szybki, nieskomplikowany i jednocześnie tani – przecież wcale nie musimy od razu danego zdjęcia wywoływać.

Warto tu podkreślić, że oczywiście mamy do czynienia z bardzo różnymi aparatami cyfrowymi – niektóre są bardzo proste w obsłudze, tanie i niestety ich rozdzielczość nie przekracza 10 megapikseli. Jednak znaleźć możemy także cyfrówki o znacznie lepszych parametrach i jeśli zdecydujemy się na taki aparat, konieczny jest odpowiedni serwis aparatów cyfrowych, który da nam pewność, że użytkowanie aparatu przebiega dokładnie tak, jak należy. W każdym razie warto także zaznaczyć, że użytkowanie aparatu jest naprawdę proste, zatem nawet osoby początkujące dadzą sobie z tym radę. Na pewno także nie powinny mieć one problemu z podłączeniem aparatu do komputera lub włożeniem do niego karty pamięci.
samsung_gx20
Gdy już doszło do takiej sytuacji, że musimy oddać nasz aparat fotograficzny do zakładu naprawczego, powinniśmy zastanowić się nad wyborem prawdziwych fachowców, którzy na pewno sprostają naszym życzeniom. Pamiętajmy, że wprawdzie przeciętna cyfrówka jest bardzo prosta w obsłudze, jednak to nie oznacza wcale, że jej naprawa jest również tak prosta. Wiadomo, że na początek powinniśmy spróbować wyszukać interesujące nas informacje w Internecie – ostatecznie każda chyba firma reklamuje się w ten sposób. Istotne, by wybrać serwis aparatów cyfrowych, który do klienta podchodzi w sposób przyjazny, jest otwarty na sugestie i dopuszcza negocjacje ceny. Zazwyczaj zresztą możliwa jest darmowa wycena naprawy, a klient może zaakceptować lub nie potencjalny kosztorys. Oczywiście taki cennik usług może być dla nas bardzo istotny, kiedy staramy się znaleźć najlepszego zleceniobiorcę. Zawsze możemy po prostu wybrać najtańszego zleceniobiorcę, choć lepiej kierować się raczej renomą firmy niż tylko ceną.

Fotografia ślubna- jak zacząć.

Fotograf ślubny Kraków


Wielu amatorów fotografii oraz pasjonatów, lubiących zdjęcia reporterskie prędzej czy później zacznie zastanawiać się nad połączeniem tego co lubią z życiem zawodowym. W tym artykule przedstawię państwu podstawowy sprzęt potrzebny to wystartowania z takim przedsięwzięciem jakim jest fotografia ślubna.
 
Fotografia ślubna Kraków, fotograf ślubny KrakówPrzyszły fotograf ślubny ma nie lada orzech do zgryzienia gdy chce się odnaleźć w pełnej mnogości aparatów fotograficznych, lamp błyskowych oraz obiektywów i innych sprzętów które są przydatne podczas realizowania zleceń takich jak sesja ślubna w plenerze czy fotoreportaż ślubny w kościele.
1. Wybór aparatu fotograficznego. W tym punkcie chciałbym skupić się tylko i wyłącznie na aparatach typu lustrzanka cyfrowa. Jak pewnie Państwo wiedzą są dwa podstawowe typy lustrzanek. Lustrzanki z pełną klatką (o matrycy rozmiarów filmu w aparacie tradycyjnym 36x24mm) oraz lustrzanki cyfrowe o rozmiarze matrycy APS-C (25,1x16,7mm). Do profesjonalnej fotografii ślubnej w zupełności wystarczy lustrzanka cyfrowa z matrycą APS-C. Zdjęcia są bardzo dobrej rozdzielczości oraz jakości. Niestety cena lustrzanek z pełną klatką jest zaporowa (ok 10 000zł), do tego należy doliczyć obiektywy dzięki którym wykorzystamy potencjał pełnej klatki co daje nam dodatkowe kilka tysięcy złotych. Nie chcę natomiast wchodzić tutaj w temat jaką markę wybrać, zdjęcia niezależnie od marki sprzętu są podobnej jakości. Należy kierować się swoim gustem oraz wygodą pracy. Unikał bym natomiast najniższych modeli lustrzanek, które mają większość funkcji ukrytych głęboko w menu. Gdy wykonuje się zdjęcia ślubne nie ma czasu na grzebanie w menu. Wszystkie podstawowe funkcje aparatu (ISO, przesłona, czas naświetlania, balans bieli, blokada mechanizmu AF, przełączanie trybu AF, opcje pomiaru ekspozycji) powinny być "na wierzchu" czyli pod osobnymi przyciskami na obudowie aparatu.
2. Wybór obiektywu. Jakość uzyskanych zdjęć (ich ostrość, głębia ostrości, odwzorowanie barw, kontrast, plastyka rozmycia) uzależniona jest w głównej mierze właśnie od obiektywu. Dlatego tutaj nie można oszczędzać. Fotografia ślubna jest bardzo wymagającą dziedziną w której liczy się refleks oraz dobre oko. Z tych powodów najbardziej uniwersalnym obiektywem dla fotografa ślubnego jest obiektyw typu szerokokątny zoom. Tu polecam zakres ogniskowej 17-50mm czy 17-70mm. Dobrze też jeśli zaopatrzymy się w obiektyw z możliwie małą liczbą przesłony t.j. np f=2,8 lub mniej. Dzięki temu możemy zrobić nieporuszone zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych oraz w łatwiejszy sposób doświetlić fotografowaną scenę lampą błyskową. Ja jestem zwolennikiem obiektywów firmy Tammron (są one odpowiednio tańsze od systemowych szkieł ale bardzo dobre jakościowo). Kolejnym obiektywem bardzo przydatnym szczególnie podczas sesji w plenerze jest teleobiektyw o zmiennej ogniskowej np 70-200mm. Nadaje on się idealnie do portretów gdzie chcemy uzyskać efekt rozmytego tła.
3. Wybór lampy błyskowej. Fotografia ślubna w kościele jest wielkim wyzwaniem, szczególnie jeśli trafimy do kościoła bardzo ciemnego. Wtedy trzeba ratować się lampą błyskową. Tutaj nie ma kompromisów należy bowiem wybrać lampę najmocniejszą oraz systemową. Odradzam wszelkiego rodzaju zamienniki. To wydatek rzędu 1500zł ale naprawdę warto. Tu przestrzegam przed stosowaniem błysku bezpośredniego, należy przede wszystkim myśleć o tym jak błysk wpłynie na plastykę zdjęcia.

Casio Exilim EX-G1 - idealny na górskie wypady

Gfoto


Idelany aparat na wakacje dla każdego - zapraszamy to przeczytania testu na temat tego wstrząso- , wodo-, kurzoodpornego aparatu kompaktowego firmy Casio.

Producent reklamuje G1 jako aparat ekstremalny. Na spodzie opakowania znajdziemy informację, której próżno szukać u innych producentów, aparat ten jest wodo i wstrząsoodporny.
Casio EXILIM EX-G1
G1 po wyjęciu z opakowania od razu sprawia dobre pierwsze wrażenie. Aparat jest bardzo cienki (19,9 mm) ma obudowę wykonaną z przyjemnego materiału sztucznego. Wyglądem nawiązuje do zegarków CASIO z serii G-Shock. Wagowo G1 również ma się czym pochwalić, gdyż waży zaledwie 154 gramy z baterią. W sprzedaży G1 dostępny jest w dwóch kolorach – czarnym i czerwonym.
Exilim EX-G1 przyjemnie leży w dłoni, kciuk intuicyjnie ląduje na przyciskach do zoomowania i nagrywania filmów. Tuż niżej znajduje się podgląd zdjęć, idąc dalej ku dołowi mamy duży, czterokierunkowy nawigator, gdzie każdy z kierunków pełni jakąś dodatkową funkcję.
Casio EXILIM EX-G1
Góra - umożliwia zmianę wyświetlanych informacji na ekranie podczas robienia/przeglądania zdjęć.
Dół – kasowanie zdjęć/zmiana trybu flesza.
Lewo oraz prawo – służą do włączania/wyłączania efektów: makijaż oraz usuwanie mgły.
Na samym dole zlokalizowany został przycisk MENU.
Wyświetlacz LCD ma przekątną 2,5’’ i pomimo, iż nie jest szczytem technologicznym jeśli chodzi o rozdzielczość to jednak przeglądanie na nim zdjęć nie sprawia większego problemu. Na pochwałę zasługuje to, iż praktycznie z każdego kąta jasność wyświetlacza i obraz na nim wyświetlany jest taki sam.
Patrząc na aparat od góry, w srebrnej owalnej obwódce umieszczono duży, wygodny spust migawki, następnie malutki przycisk ON/OFF oraz przycisk BS (Best Shot), który otwiera nam menu, z którego mamy dostęp do 24 scen/ustawień takich jak m.in. AUTO, zdjęcia interwałowe, film interwałowy, portret, sport, pod wodą, żywność, aukcja, Youtube. Dostępna jest również funkcja dyktafonu oraz możliwość zapisania własnych ustawień jako sceny.
Casio EXILIM EX-G1
U góry, na prawo od przycisku do nagrywania filmów umieszczono srebrne pokrętło, które po przekręceniu otwiera małą pokrywę, pod którą jest slot na karty microSD oraz gniazdo mini USB. Pokrywa ta jest dobrze uszczelniona od wewnątrz gumową uszczelką.

Na spodzie aparatu patrząc od prawej zlokalizowano metalowe mocowanie statywu, a nie jak inni producenci dają plastikowe… Większość spodu zajmuje klapka, do wnętrza której aby się dostać potrzeba mieć arcy sprawne i małe palce lub skorzystać z dołączonego „otwieracza” lecz i to za bardzo nie ułatwia sprawy. Jeśli już jakimś cudem uda nam się otworzyć ów klapkę naszym oczom ukarze się bateria, która „napędza” tego „twardziela”. Bateryjka posiada symbol NP-80 o parametrach 3.7V 700mAh, 2.6Wh.
Sama pokrywa uszczelniona jest niestety plastikiem.
EXILIM G1 na przedniej ściance oprócz dekoracji w postaci nazwy i loga producenta posiada informację o odporności na upadki z wysokości 2.13 m. Stosunkowo mały obiektyw o jasności f/3.9-5.4 posiada ogniskową 6,66 – 19,98 mm, zagłębiony jest w ramce i nie wysuwa się.
Casio EXILIM EX-G1
Na lewo od obiektywu znajduje się dioda wspomagająca pracę autofocusa oraz lampa błyskowa. Warto w tym miejscu podkreślić jak ciekawie i futurystycznie wygląda EXILIM G1.
Wybieramy z d-pada – góra/dół następnie przechodzimy dalej wciskając prawo i zatwierdzamy przyciskiem centralnym OK. Poruszanie się po menu aparatu jest łatwe i przyjemne dzięki czytelnemu opisaniu wszystkich opcji. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie w aparacie przeźroczystego tła w menu, dzięki czemu widzimy nasz kadr w czasie grzebania po opcjach aparatu.
Fotografie są rejestrowane z maksymalną rozdzielczością 12 megapikseli w trzech proporcjach: 4:3, 3:2 oraz 16:9 bądź 6 innych mniejszych rozdzielczościach. Jakość zdjęć zrobionych przez G1 oceniam na dobrą. Aparat ma szybki i celny jak na kompakt autofocus. Gumowy spust migawki działa z wyczuwalnym skokiem. Do jakości samych zdjęć nie można się za bardzo przyczepić. Nawet zdjęcia wykonane w nocy wychodzą przyzwoicie pomimo iż są zaszumione to sam szum określam na akceptowalny.
G1 posiada oddzielny przycisk służący do natychmiastowego rozpoczęcia nagrywania filmu. Aparat umożliwia rejestrowanie w trzech rozdzielczościach: WIDE – 848-480 px, STD – 640x480 px, LP – 320x240, co nie tyle wpływa na jakość samego obrazka ale na długość nagrania.
Producenci tacy jak Canon czy Panasonic, którzy sprzedają swoje kompakty w zastraszających ilościach powinni zacząć się obawiać gdyż firma Casio robi na prawdę świetne aparaty. Dowodem tego jest testowany EXLIM EX-G1 który designem bije wszystkie konstrukcje producentów razem wzięte. Ekstremalność G-jedynki szczególnie zasługuje na pochwałę gdyż wodoodporność, wstrząsoodporność i pomyślnie zaliczone wszystkie nasze testy potwierdzają iż CASIO robi aparaty inne niż wszystkie.

Diametralne modyfikacje zdjęć.

Michał Drwal 


Diametralne modyfikacje, jakie mamy okazję oglądać na zdjęciach, nie każdemu przypadają do gustu. Jest tak między innymi dlatego, że wiele osób nie uznaje zmian w zdjęciach i uważa, że powinny być one dokładnie takie, jakie się wykonało i już. Co jest w tym wypadku dopuszczalne?

W tym miejscu niektórzy by powiedzieli, że bez modyfikacji ciężko wyobrazić sobie zdjęcie "pięknej" modelki - nie bez powodu napisane w cudzysłowie. Jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania piękna - ale w tym wypadku to piękno jest pracą grafika, czy o takie piękno i urodę nam chodzi - czy wszystko wymaga poprawy, skoro dążymy do doskonałości, to wpadamy w błędne koło, gdyż wychodzi na to że nie ma czegoś takiego.
Dlatego najbardziej przyswajalnym dla wszystkich zabiegiem i nie budzącym emocji jest zmniejszanie zdjęć, szczególnie na potrzeby wstawienia ich na profile w portalach społecznych lub pomniejszanie do serwisów aukcyjnych, w których za zbyt duży rozmiar zdjęcia musimy po prostu dopłacać. Zmniejszanie zdjęć online, również są pożądanym zabiegiem - dodatkowo nie zmusza nas do instalowania zbędnego oprogramowania na naszym komputerze, lub wykupowania niejednokrotnie drogiej licencji. Jednak kiedy już zmieniamy na zdjęciach osoby, ustawienia, miejsce, wstawiamy tła, które średnio do nas pasują, spotykamy się z krytyką publiki. Najwięcej takiej krytyki można znaleźć oczywiście w miejscach, gdzie publikujemy dla swoich znajomych fotografie. Według niektórych właśnie zaczynamy przekraczać umowną granicę tego co wydaje się oszustwem, ale nie jest niedopuszczalne.
Odpowiednio zmodyfikowane zdjęcie może niekiedy być przedmiotem zabawy humorystycznej, w jakiej udział biorą najczęściej portale plotkarskie. To na nich najczęściej wstawiane są zdjęcia, do których dodaje się kapelusze, inne postaci, których nie mogło być w danym czasie na zdjęciu, przykładowo z racji historycznych. Modyfikacje są o tyle niebezpieczne, ponieważ czasami są przez nie świadome osoby używane jako pewnik informacji, w myśl zasady "zobaczyłem - uwierzyłem" - dlatego jest to również niebezpieczne narzędzie do manipulacji treścią oraz wizerunkiem osób czy miejsc na zdjęciu przedstawionym.
Dlatego modyfikowanie zdjęć zawsze będzie tematem, który będzie wzbudzał wiele emocji i będzie miał zarówno zwolenników jak i zagorzałych przeciwników.

Fotografia portretowa - jak fotografować ludzi?

Agnieszka Tylka .


Fotografia portretowa to bardzo wciągająca i pełna możliwości dziedzina sztuki. Podczas fotografowania ludzi pojawia się jednak spore wyzwanie – w jaki sposób wyzwolić i błyskawicznie uwiecznić prawdziwą osobowość naszego modela? Podzielę się z Wami kilkoma wskazówkami, które pomogą w tym ambitnym zadaniu.
 

Fotografia portretowa

Fotografia ludzi daje wiele możliwości: ilu ludzi, tyle charakterów. Każda z osób jest unikalna, ma własną osobowość. Jednak nie zawsze udaje się pokazać tę indywidualność, zwłaszcza gdy chcemy, aby zdjęcie było niepozowane, jak najbardziej naturalne, a osoba fotografowana nie czuła obecności fotografa. Jest to naprawdę spore wyzwanie, ponieważ możliwości zrobienia tego typu zdjęć równie szybko pojawiają się jak i znikają. Nie ma gotowej recepty na fotografowanie osób, jednak można ułatwić sobie pracę, stosując się do poniższych wskazówek.
Reportaż - chwila, której nie da się powtórzyć
W fotografii reportażowej niezwykle ważne są refleks i czujność. Bacznie obserwuj ludzi i ich otoczenie. Przygotuj się na wciśnięcie migawki, nie przegap spontanicznych reakcji, mimiki, przeżyć. Upewnij się, że masz włączony aparat, założony odpowiedni obiektyw i odpowiednio dobrane parametry ekspozycji. Jakie? Tutaj też nie ma jednoznacznej odpowiedzi.  Dla przelotnych chwil najlepiej sprawdzają się ustawienia automatyczne i półautomatyczne, dotyczy to zwłaszcza automatycznej ostrości (AF). Przy portretach bardzo istotna jest wartość przysłony (f): im niższa, tym lepiej, dzięki temu nasz model będzie ładnie oddzielony od tła, drugi plan zaś będzie miękki i rozmyty. Należy jednak pamiętać, że niska wartość przysłony (już od f 2.8) daje małą głębię ostrości, dlatego kadrując ustawiajmy ostrość na oczy. To one są najważniejsze w fotografii portretowej, są przecież zwierciadłem duszy. Drugą zaletą niskich wartości przysłony jest fakt, że dzięki temu jest bardziej otwarta i wpuszcza więcej światła na materiał światłoczuły (matrycę), a co za tym idzie - możemy zmniejszyć czułość ISO lub/i (w zależności od warunków oświetleniowych i fotografowanego zdarzenia) czas otwarcia migawki. Ten drugi parametr jest szczególnie istotny w przypadku fotografowania dynamicznych scen.
Zakochani są wśród nas
Sesje narzeczeńskie, portrety par i zakochanych to bardzo wdzięczny temat. W tego typu portretach dość ważne są miejsce i scenariusz sesji. Warto zapytać parę, czy ma swoje ulubione zakątki, miejsca, do których żywi szczególny sentyment, wtedy modele podświadomie czują się bardziej komfortowo  i „swojsko”. Czasami partnerzy mają swoje własne, często zwariowane pomysły, które jak najbardziej należy wziąć pod uwagę. Fotografujmy zarówno szczegóły (np. splecione ręce, same twarze) jak i całe otoczenie (np. parę siedzącą na ławeczce w parku z widokiem na jezioro). Dwie osoby w portrecie to nieskończona liczba ustawień, dlatego nie bójmy się eksperymentować, ustawiajmy parę w różnych konfiguracjach wykorzystując przy tym każdy możliwy element otoczenia (np. okna, mury, schody, filary, drzewa).
Serce pod sercem
Ciąża to wyjątkowy i szczególny moment w życiu każdej kobiety. Nie każda przyszła mama czuje się dobrze ze swoim nowym ciałem. Fotografia ciążowa to bardzo intymna dziedzina, dlatego kluczowe znaczenie ma delikatne podejście do tematu. Porozmawiaj ze swoją modelką o jej oczekiwaniach i obawach. Wiele kobiet wstydzi się pokazać swojego brzuszka ze względu na rozstępy. Odpowiednie ustawienie/wybranie światła, ułożenie modelki, strój i makijaż oraz obróbka zdjęcia pozwolą przyszłej mamie poczuć się pięknie w tym błogosławionym stanie. Pomocne są również gadżety zwiastujące nadejście nowego członka rodziny: klocki z literkami układającymi się w imię dzidziusia, buciki, farby do malowania ciała, wstążki, balony.  Do sesji zaproś również innych członków rodziny: tatę i starsze rodzeństwo. Rodzinna atmosfera na pewno pomoże mamie rozluźnić się, a zabawa w familijnym komplecie da mnóstwo radości, którą można uwiecznić…
Dzieci nasze kochane
Ileż to razy z czułością lub rozbawieniem przyglądaliśmy się ich zabawom czy zachowaniom. Ileż to razy próbowaliśmy również uchwycić ich poczynania. Dzieci reagują bardzo spontanicznie, błyskawicznie zmieniają stany emocjonalne - od radości do potoku łez, mają mnóstwo energii, są szybkie i zwinne, a do tego bardzo szybko się nudzą. Dlatego fotografia dzieci wymaga cierpliwości i pomysłowości. Oprócz odpowiednich parametrów (autofocus, krótki czas migawki od 1/125 sek.) liczy się przede wszystkim podejście. Pokaż rzeczywistość z perspektywy dziecka! Przykucnij, uklęknij lub połóż się, aby przedstawić świat jego oczami.  Warte uwieczniania są nie tylko ładne, zadowolone miny, ale wszystkie pozostałe emocje dziecka, które są cząstką jego osobowości.
Zadbaj o swojego modela
Niezależnie od tego, czy przed obiektywem stoi maluch czy osoba dorosła, podczas fotografowania należy podchodzić do modela z wyczuciem i wyrozumiałością. Fotograf nie może zapominać o odczuciach, które towarzyszą jego modelom podczas sesji zdjęciowej: stres, skrępowanie. Podstawą jest stworzenie odpowiedniej atmosfery (bardzo dobrze sprawdza się luźne podejście, z pewną dozą humoru), komfortu pracy(np. przerwy w sesji zdjęciowej, przygotowanie napojów itp.), zachowanie godności i uszanowanie preferencji modela.

Pomysły na fotograficzne plenery ślubne

Damian Lutowski

W dzisiejszych czasach bardzo modne stało się wynajmowanie fotografa do zrobienia sesji ślubnej. Bardzo często fotograf wychodzi z państwem młodym w tak zwany plener. Obecnie pomysły dotyczące miejsca niezapomnianych plenerów są rozmaite. Najczęściej młode pary spotkać można w parkach, przy zamkach czy na starówkach większych miast.


fotografia ślubna bielsko

Jeśli mieszkamy nad morzem, warto na taką sesję ślubną wybrać się na plażę. Zrezygnujmy z oklepanych zdjęć na molo i dajmy się ponieść fantazji. Nie żałujmy sukienki czy garnituru. Zagwarantuje nam to niezapomniane wspomnienia i przepiękne zdjęcia. Zatem jeśli nie brakuje nam odwagi, a fotograf lubi trochę poeksperymentować wejdźmy do morza, połóżmy się na rozgrzanym morskim piasku. Pamiętajmy jednak by w pierwszej kolejności zrobić zdjęcia „suche”, a dopiero później wejść do wody. W przeciwnym razie nasza suknia i garnitur nie będą prezentować się bardzo atrakcyjnie.  

Jeśli nie mamy możliwości wyjazdu nad morze na sesję ślubną warto wybrać się do okolicznych zamków bądź innych obiektów z ogrodami. Jeśli chodzi o Wielkopolskę bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się takie miejsca jak Kórnik czy Rogalin. Tu też dajmy ponieść się fantazji. Wplećmy w sesję ślubną elementy naszych zainteresowań czy pasji. Automatycznie stanie się taka sesja bardziej naturalna i niejako stworzona tylko dla nas, wyjątkowa sama w sobie.  

Od niedawna modne stało się także tworzenie fotografii ślubnej stylizowanej na dawne czasy. Tu ogromnym zainteresowaniem cieszą się wszelkie zamki, pałace, miejsca związane z historią. Oczywiście nie ma reguły, że teraz sesje plenerowe robi się w zamkach czy na plaży. Wszystko zależy od naszego pomysłu i fantazji. Jeśli chcemy możemy mieć bardzo piękną sesję plenerową chociażby w lesie czy na łące. Ważne by nie starać się wpasowywać w zatwardziałe schematy, tylko zrobić coś nowego, coś żywego i oryginalnego.  

W plenerze ślubnym ważny jest również pomysł, koncepcja. Możemy na przykład plener powiązać z historią naszego związku czy naszej znajomości. Dobry fotograf uchwyci wszystko, co dla nas najważniejsze. Dlatego jeśli poznaliśmy się w przysłowiowej piaskownicy skuśmy się na kilka zdjęć związanych z dzieciństwem. Z pewnością taka sesja będzie dla nas wyjątkowa, bo będzie opowiadała naszą historię.  

Prawda jest taka, że o wyjątkowości sesji ślubnej decyduje przede wszystkim para młoda. To młodzi powinni być inicjatorami wszelkich nowych pomysłów. Oczywiście bardzo wiele zależy też od fotografa. Dobry ślubny fotograf powinien być otwarty na propozycje swoich klientów. O ile te dwie strony się dogadają między sobą i będą otwarte na własne pomysły sesja ślubna będzie dokładnie jak z marzeń.

czwartek, 29 września 2011

Fotografowanie dzikiej przyrody.

Nina Siemaszko 

Dzikie zwierzęta nigdy nie będą świadomie pozować do zdjęć. Czym zatem jest fotografia przyrodnicza i w jaki sposób odbywają się bezkrwawe łowy?


Portret wolnożyjącego, dzikiego myszołowaNornica ruda
Fotografia przyrodnicza jest jedną z najpiękniejszych, ale zarazem najbardziej wymagających i najbardziej kosztownych dziedzin fotografii. To zajęcie dla prawdziwych pasjonatów, dla których obcowanie z dziką przyrodą jest największą radością a włożony trud pozwala podziwiać niedostępne większości ludzi tajemnicze piękno pierwotnej przyrody.
Fotografowie przyrody spędzają możliwie dużo czasu w terenie, obserwując zachodzące wokół przemiany. Muszą dobrze poznać i zrozumieć zachodzące w środowisku procesy, rytmy którym podlega natura, zwyczaje i potrzeby fotografowanych zwierząt by możliwe stało się utrwalenie interesujących i charakteryzujących dane gatunki zachowań. By nie wpływać na zachowanie zwierząt i nie płoszyć ich, maskują swoją obecność, budując ukrycia wtapiające się w otoczenie. Używają delikatnych i wymagających szczególnej dbałości długoogniskowych teleobiektywów pozwalających na obserwację zwierząt z bezpiecznej dla nich odległości. By nie zdemaskować swojej obecności, przebywają w ukryciu dziesiątki godzin, nigdy też nie wchodzą i nie opuszczają go za dnia bo raz zauważeni zaprzepaścili by wysiłek włożony w przygotowania. Konieczna jest więc nie tylko ogromna wytrzymałość fizyczna, odporność na niewygody i anomalie pogodowe ale także niezwykle silna motywacja pozwalająca znieść związane z tą pasją trudy. Niejednokrotnie bowiem bywa tak, że wielodniowe, czasem nawet kilkutygodniowe oczekiwanie owocuje niezapowiedzianym i kilkuminutowym ledwie spotkaniem z upragnionym modelem. Przez cały ten czas fotograf musi zachować czujność, trzeźwość umysłu i zdolność do szybkiej reakcji. Dlatego też często uprawiających tą dziedzinę fotografów nazwa się fotosnajperami.

Ciężko dobrze przedstawić drugiego człowieka, czyli o fotografii portretowej.

Prysiu




Fotografia portretowa wymaga od fotografa wielokierunkowych zdolności. Mimo iż portrety wykonywane są już od dawna, to wielu ludzi ma problemy z dobrym przedstawieniem  na zdjęciu drugiego człowieka. W związku z tym dzisiaj postaram się omówić najważnejsze kwestie dotyczące poprawnego ukazywania drugiej osoby na zdjęciu. 


W fotografii amatorskiej zdjęcia portretowe podzielić możemy na kilka podkategorii. Wśród nich wyróżnić możemy fotografie robione podczas domowych przyjęć (tzw. zbiorowe), gdzie obiektem naszego zainteresowania jest więcej niż jedna osoba oraz te, które tworzymy w plenerze czy studio. I to właśnie te drugie wiążą się z większymi umiejętnościami technicznymi i merytorycznymi.
Jak zrobić dobry portret...
Pierwszym, a zarazem najważniejszym aspektem wiążącym się z wykonaniem dobrego portretu jest idealnie dobrane światło. Jeżeli miejscem naszej pracy będzie studio, to jesteśmy w lepszej sytuacji, bo każdy cień czy niedoświetlenie możemy zniwelować włączeniem kolejnej lampy, bądź użyciem dyfuzorów lub blend. W momencie, kiedy nasza sesja ma obyć się w plenerze, powinniśmy być przygotowani na wiele ewentualności. Najlepszą lokalizacją na zorganizowanie sesji jest obszar lekko zacieniony, gdzie słońce nie będzie robić „krzywdy” modelowi (zbyt mocne promienie słoneczne sprawiają, iż zaczynamy mrużyć oczy, a co za tym idzie - marszczymy czoło).
Dużo problemów mamy także z odpowiednim ustawieniem fotografowanej osoby. W zależności od wizji autora, możemy eksperymentować z kadrowaniem. Należy jednak chronić się przed przedstawianiem „obiektu” w centrum. Perfekcyjnym rozmieszczeniem są lewa bądź prawa strona ujęcia. Uważać też trzeba przy „cięciu” postaci. Nie „ucinamy” głów, rąk czy nóg. Nasze ujęcie nie może także przecinać stawów. W przeciwnym razie pozujący zostanie ukazany w niecodzienny i nieestetyczny sposób. Poza poprawnym kadrowaniem, musimy również zwracać uwagę na kierunek, w który spogląda model. Delikatne skierowanie wzroku na obiektyw może dodać fotografii trochę tajemniczości, a przy okazji bardziej zainteresować potencjalnego odbiorcę dzieła. Przy robieniu portretów wskazane jest używanie obiektywów z większymi ogniskowymi – powyżej 70 mm. Mniejszy zakres ogniskowej może spowodować zniekształcenie twarzy modela i ukazać go w niedoskonałej formie.
Zdjęcia portretowe wymagają od fotografa umiejętnego zachowania się w różnych sytuacjach. Najlepiej jest prowadzić ciągłą rozmowę z modelem, przeplatając ją krótkimi żartami i cennymi poradami. Dzięki temu nasza interakcja układać się będzie znakomicie, co powinno przynieś zamierzony rezultat. W czasie sesji nie należy trzymać się żadnych norm. Jeżeli do przedstawienia naszego wyobrażenia potrzebujemy złamać jakąś zasadę, zróbmy to, ale tylko wtedy, gdy uzyskany efekt usprawiedliwi naszą odrębność.
Co z modelem?
Oprócz tego do elementów decydujących o zrobieniu dobrego zdjęcia, zaliczamy ubiór i wygląd modelki/modela. Tło, na jakim ustawiona zostanie modelka powinno harmonizować się z nią. W głównej mierze chodzi tutaj o kolor włosów, karnację i ubiór. Modelce z jasnymi włosami i jasną karnacją nie wypada pozować na jasnym słońcu na tle pisaku. Należy szukać wszelkich kontrastów. Pamiętajmy, że na konsumenta najlepiej oddziałują ciepłe barwy, jednakże nie wyklucza to używania w fotografii nieco zimniejszych odcieni. Dodatkowo modelkę należałoby lekko podmalować. Mowa tu o delikatnym make-upie, matującym drobne niedoskonałości lub podkreślającym piękne duże oczy bądź ponętne usta. W razie, gdy pracujemy na lepszym sprzęcie (np. lustrzance cyfrowej) warto korzystać z możliwości, jakie nam oferuje. Mam tu na myśli głębię ostrości, którą da się otrzymać. Jeśli więc nasza perspektywa nie jest najciekawsza, winniśmy zastosować mniejszą głębię ostrości, poprzez co rozmażemy drugi plan, wyostrzając jedynie modela.
Teraz, posiadając odrobinę wiedzy teoretycznej dotyczącej portretów, trzeba wykorzystać to w praktyce. Wobec tego, fotografowie, aparaty w rękę i do roboty!

Umowa z fotografem ślubnym – praktyczne rady

Krzysztof Mazurkiewicz 


Dobra umowa na usłygi fotograficzne uchroni nas przed nieprofesjonalnym fotorgafem. Sprawdzcie na co trrzeba zwrócić uwagę przy podpisywaniu.

Jako że z fotografem ślubnym większość ma styczność zazwyczaj tylko raz, nie każda osoba wie dokładnie, o co zapytać i na co zwrócić uwagę podczas ustalania warunków współpracy. Z uwagi na fakt, iż fotografia ślubna jest obecnie bardzo szybko rozwijającą się branżą, na rynku pojawiają się coraz to nowi specjaliści, a każdy z nich oferuje inne warunki umowy. Zanim więc zdecydujemy się na tego a nie innego fotografa, warto rozważyć, jakie ustalenia chcemy zawrzeć w tym wiążącym strony dokumencie.
IMG_5136
Oczywiście, dobry i rzetelny fotograf powinien nam wszystko dokładnie wytłumaczyć, co jednak nie oznacza, że do spotkania z nim nie warto się przygotować. Pamiętajmy więc przede wszystkim o omówieniu w szczegółach zakresu usług. Jako że fotografia ślubna jest obecnie bardzo popularna i coraz więcej specjalistów zajmuje się tą branżą zawodową, na rynku bez trudu znajdziemy takiego, który dopasuje ofertę do naszych potrzeb. Nie zapomnijmy o zapisaniu w umowie ram czasowych, w których wykonywany będzie reportaż, ilości zdjęć, które fotograf zobowiązuje się nam dostarczyć i terminu realizacji zlecenia. Niezwykle istotna też jest możliwość zerwania współpracy – tutaj zadbajmy o to, aby dokument określał ewentualne konsekwencje powyższego nie tylko dla nas jako klientów, lecz także fotografa (który przecież również może znaleźć się w sytuacji, gdy konieczne będzie zerwanie porozumienia). Pamiętejmy dobra umowa zabezpiecza nas przed nieuczciwymi firmami.

Fotograficzny władca czasu

Prysiu


Od wieków ludzi byli przekonani, że nasze oczy są „narzędziem doskonałym”. Potrafią bowiem zarejestrować niemalże każdy ruch. Jednakże cóż nam po samym rejestrowaniu, skoro są też takie momenty, których nie widać gołym okiem, a również chcemy je uwiecznić? Na przykład ruch.

Fotografowanie obiektów będących w ruchu to jednak zupełnie inny świat od tego, który dostrzegamy samym patrzeniem. Dzięki aparatom, zarówno tym lepszym, jak i zwykłym, prostym kompaktom, możemy wręcz decydować o czasie. Zabawy związane z fotografowaniem ruchu możemy pojmować na kilka sposobów. Poniższy artykuł ma za zadanie nieco przybliżyć tematykę obu tych sposobów zabawy czasem, jak i udowodnić, że fotografowanie poruszających się obiektów wcale nie musi należeć do trudnych. W końcu – każdy posiadacz aparatu jest po części tytułowym władcą czasu.
Zamrażanie ruchu
Wykonywanie zdjęć obiektów będących w ruchu, a dokładniej sam proces jego zamrażania, wymaga od fotografa uzyskania dużej głębi ostrości – marzenie początkującego operatora aparatu. Ogólne rzecz biorąc cały sęk w tym, żeby, po prostu sfotografować nasz obiekt przy odpowiednio małym czasie otwarcia migawki. Efekt ten widzimy najczęściej podczas wykonywania zdjęć seryjnych, kiedy to w ciągu kilku sekund możemy zrobić mnóstwo ujęć, zatrzymując tym samym w kadrze elementy dynamicznej sytuacji. Podczas ich wykonywania, akcja zazwyczaj zmienia się bardzo szybko, a co za tym idzie, wyjątkowo łatwo jest stracić ciekawe ujęcie.
Jedyne wymaganie sprzętowe  to aparat z trybami manualnymi bądź preselekcją czasu. Pozwalają nam one na kontrolę nad elementami ekspozycji, która w tym przypadku jest niemalże niezbędna.
Efekt zatrzymania czasu pomoże nam uzyskać odpowiednia mały otwór przesłony. Zwiększa on bowiem głębię ostrości, którą chcemy uzyskać. Nie możemy jednak zapomnieć o tym, że cały ten efekt może zepsuć nasza niedoskonałość, polegająca chociażby na prozaicznym drżeniu rąk. Dlatego też przy wykonywaniu zdjęć tego typu niezwykle pomocnym okazuje się być nawet prosty statyw oraz oczywiście systemy stabilizacji obrazu.
Fotografować w ten sposób możemy wiele obiektów, od ludzi począwszy na elementach natury i otoczenia skończywszy. Istotne jest, aby odpowiednio dobrać czas otwarcie migawki. Zasada jest jedna – im jest mniejszy, tym lepszy efekt zamrożenia. Dla przykładu, na idealne złapanie w ruchu kropli wody potrzeba 1/2000 sekundy otwarcia migawki.
Reasumując, zdjęcia, na których zatrzymujemy czas na ułamki sekund należą do jednych z prostszych do wykonania. Jednakże wymagają one od fotografującego przede wszystkim refleksu, jak i cierpliwości, niezbędnej przy dalszej przygodzie z fotografią. Dlatego też nie należy się zrażać początkowymi niepowodzeniami.
Długi czas ekspozycji
Efektem niemalże przeciwnym do zatrzymywania czasu jest jego wydłużanie. W tym celu zamiast skracać czas ekspozycji, będziemy go maksymalnie wydłużać. W jakim celu? Otóż naszym zadaniem jest przewyższyć ludzkie oko.
Wrażenia, jakie powstają podczas procesu widzenia w naszej głowie różnią się od obrazu, jaki rejestrowany jest przez aparaty. Wrażenia wzrokowe łączą w sobie zarówno informacje z siatkówki, jak i uzupełniające je doświadczenia czy nasza intuicja. Dlatego też, podczas rozpoznawania ruchu, oczy wcale nie muszą być aż tak dokładne, jak sobie to wyobrażamy. Zmiany ruchu obrazów niedostrzegalne gołym okiem wykorzystamy właśnie podczas fotografowania.
Dłuższy czas ekspozycji pozwala nam na ukazanie na fotografiach jakby dodatkowego wymiaru, który nazwać możemy upływającym czasem. Jako małe ćwiczenie, warto jest skierować obiektyw aparatu na chmury. Chociaż ich położenie zmienia się, oczy nie są w stanie tego dostrzec, tak jak robi to aparat. Co za tym idzie, używana w tym celu wydłużona ekspozycja zmienia nam  zwyczajny obraz w abstrakcję, czego przykładem może być długo naświetlany obraz nieba. Nasze oczy dostrzegą jedynie świecące kropki. Aparat ukaże gwiazdy tworzące jasne kręgi wokół Gwiazdy Polarnej.
Przy kwestiach technicznych, podobnie jak to było przy zamrażaniu ruchu, podstawą jest aparat umożliwiający regulację czasu ekspozycji. Nie trzeba zatem posiadać trybu w pełni manualnego, wystarczy jedynie ten opatrzony symbolem S ( shutter, ang. migawka). Przyda się także statyw bądź stabilizacja obrazu w korpusie. Jest to wyjątkowo praktyczne rozwiązanie. Nieruchome elementy kadru pozostawiane są na swoich pozycjach, co jeszcze lepiej wpływa na ostateczny efekt.
Zaczynając, należy pamiętać o doborze odpowiedniego obiektu. Może to być wodospad, rozgwieżdżone niebo czy ruchliwa ulica w nocy. Cała zabawa od teraz polega na wyborze odpowiedniego czasu, ustabilizowanie sprzętu i wciśnięcie spustu migawki. Dlatego też wykorzystywanie długich czasów ekspozycji nie jest wcale trudnym technicznie sposobem na uzyskanie imponujących zdjęć.

Profesjonalne albumy to kolekcje dobrych chwil

Mariola Konieczna


Fotografia jest sztuką, która do niedawna miała bardziej elitarny charakter. Dziś, dzięki rozwojowi technik cyfrowych, stała się też domeną amatorów – domorosłych fotografów.

Każde z pozoru proste do zrobienia zdjęcie, widziane okiem zawodowego fotografa zyskuje na jakości, nie tylko technicznej. Stąd też albumy z retrospektywnym przeglądem zdjęć autorskich stanowią wciąż żywe przykłady na przetrwanie tej dziedziny sztuki. Bez względu na fotografowany obiekt, czy będzie to zdjęcie weselne, urodzinowe, portret czy widoki przyrody, zawodowy fotograf będzie w stanie wyciągnąć często więcej, niż na pierwszy rzut oka nam się wydaje. Sprawne oko fotografa plus dobry sprzęt są połączeniem gwarantującym miłe dla oka, pełne wyrazu zdjęcia.
Profesjonalny album fotograficzny
Stworzony przez profesjonalistę album fotograficzny, ze starannie wyselekcjonowanymi zdjęciami, sam w sobie stanowi małe dzieło sztuki. Zebrane w ten sposób różne albumy to już okazja na zebranie ich w jedyną w swoim rodzaju kolekcję zdjęć. W obecnych czasach dostęp do większości profesjonalnych fotografów i kontakt z ich studiami jest znacznie ułatwiony. Nie ma więc problemu, by na przykład poprzez sieć WWW znaleźć osobę lub firmę, która zaspokoi nasze oczekiwania względem jakości i doboru tematów robionych zdjęć. Ma to niebagatelne znaczenie przy okazji organizowania ważnych wydarzeń lub w nich samych uczestniczeniu. Wydarzeń o charakterze rodzinnym, firmowym, albo też indywidualnym. Z każdego takiego wydarzenia można potem skleić w pełni zawodowy album fotograficzny, i potraktować go jako pamiątkę bądź też oryginalną reklamówkę wydarzenia planowanego do powtórzenia w przyszłości. Okazjonalne albumy, rocznicowe lub po prostu dokumentujące jedyną w swoich rodzaju przygodę, wciąż są niezastąpionym sposobem na utrwalanie ulotnych chwil.

Kadrowanie zdjęć

Marcin Walczak 


Na pewno często Ci się zdarza popatrzeć na zdjęcie, które samoczynnie przyciąga twoją uwagę i budzi zainteresowanie. Spojrzysz na kolejne zdjęcie, przedstawiające to samo otoczenie, ten sam eksponat, i przechodzisz koło niego obojętnie. Jak to jest?  Jednym z powodów  jest odpowiednie  kadrowanie!

Najpierw nieco teorii. Egzystują pewne reguły kompozycji obrazu. Nie znaczy to, że bezwzględnie i w każdym wypadku należy się ich trzymać, ale ich znajomość pomaga otrzymać fajniejsze fotografie. Najbardziej renomowaną i chyba najlepszą jest reguła trójpodziału. Wyobraźmy sobie podział obrazu w poziomie i pionie na trzy równowartościowe frakcje. Miejsca przecięcia tych linii to tzw. mocne punkty obrazu, które w pierwotnej kolejności przyciągające wzrok osoby oglądającej fotografię. Mocne punkty zdjęcia to krótko komunikując: te miejsca, które najsilniej wpływają na odbiorcę.
Kadrowanie
Zastanawiasz się zapewne jak wyznaczyć te punkty? Proces ten nie jest skomplikowany. Poprowadź dwie linie dzielące fotografię na trzy równe części w pionie i takie same 2 linie dzielące fotografię w poziomie. Mocne punkty znajdą się na przecięciu tych linii. Udowodnione jest, że patrząc na zdjęcia, w pierwszej kolejności patrzymy właśnie na te punkty, a następnie kroczymy dalej. Stawiając główny element zdjęcia w jednym z tych punków powiększa atrakcyjność zdjęcia, powodując zainteresowanie.
Jeśli chcemy możemy używać jeden punkt, ale również możemy wykorzystywać dwa mocne punkty na jednym obrazie. Osobliwy efekt możemy osiągnąć wykorzystując wraz z mocnymi punktami głębię ostrości. Na wzór rozmieszczamy obiekt w rejonie jednego punktu np. lewym dolnym mocnym punkcie i na nim skupiamy ostrość ( np. f/4.0 wartość przysłony), a następny szczegół ustawić odrobinę dalej (by szczegół był już nieostry) na prawym górnym mocnym punkcie.
mocne punty zdjęcia

Nie możemy stosować wszystkich 4 puntów naraz! Zdjęcie będzie wtedy bardzo zrównoważone i scentralizowane. Radzę również unikać rozmieszczania kluczowego elementu w samym środku kadru. Fotografie z takim kadrowaniem zazwyczaj wieją nudą. Chociaż czasem można odejść od tej reguły.

Zdjęcia z pleneru.

Krzysztof Mazurkiewicz
Zdjęcia z pleneru pozostają z nami do końca życia. Zadbajmy o to aby te zdjęcia były wykonane nowocześnie i zgodnie z najnowszymi trendami ślubnymi. Przedstawiam mini poradnik o najnowszych trendach w fotografii ślubnej. Miejsca plenerowe, lampy błyskowe, nietypowe miejsca - tak to są najnowsze trendy w fotografii ślubnej.

Chociaż fotografia ślubna jest branżą znaną już od stosunkowo długiego czasu, to na rynku tych usług wciąż rządzą coraz to nowe trendy. Do lamusa przeszły już tradycyjne sesje zdjęciowe wykonywane w studio fotograficznym podczas których para przybierała wystudiowane pozy na tle kwiatów, koszyków owoców czy obrazującej tropiki fototapety. Dziś branża zmierza raczej ku większej naturalności zdjęć pozwalając parze młodej zrealizować nawet najśmielsze marzenia co do miejsca odbycia się sesji ślubnej. Sami fotografowie zaś stają nie raz przed nie lada wyzwaniami, które jednak pozwalają w pełni zrealizować ich artystyczne aspiracje.
Nie da się ukryć, że panujące w naszym kraju trendy i wzorce są w dużej mierze kopią tych, które obowiązują za granicą, zwłaszcza na zachodzie. Nic w tym jednak złego, gdy rodzima fotografia ślubna czerpie z udanych, obcych inspiracji. Co więcej, wielu nowożeńców przychodzi do fotografa ze ściśle sprecyzowanymi wymaganiami. Chcą na przykład, by ich plenerowa sesja przypominała zdjęcia, które widzieli w zagranicznych gazetach czy też fotografie, które przedstawiają śluby znanych celebrytów.
Jednym z ostatnich trendów jest wykonanie plenerowej sesji za granicą, często nawet podczas podróży poślubnej. Jako że fotografia ślubna wychodzi naprzeciw nawet najbardziej nieoczekiwanym i szalonym potrzebom klientów, z pewnością znajdziemy wykonawcę, który chętnie pojedzie z nami nad morze, czy to polskie, czy nawet te bardziej odlegle. Oczywiście, pary młode muszą mieć tutaj na uwadze, że oprócz tradycyjnego wynagrodzenia dla fotografa, trzeba też opłacić koszt jego podróży i ewentualne noclegi.
Już prawie standardem jest używanie podczas pleneru przez fotografa ślubnego, dodatkowych źródeł światła. Dodatkowe lampy błyskowe pozwalają na zdjęcia pod słońce lub przy niedostatecznym oświetleniu, ale również urozmaicają zdjęcia poprzez dodanie nakładek kolorowych na lampy. Wykonane w ten sposób zdjęcia cechuje swoisty klimat, którego brakuje zwykłym tradycyjnym zdjęciom.

Trójkąt ekspozycji.

Marcin Walczak 


Prawidłowa ekspozycja zależy od trzech bardzo zasadniczych czynników: przysłony, czasu naświetlania i czułości materiału (popularnego ISO). Od zaczątku fotografii było one kluczem do osiągnięcia każdej ekspozycji. Lepszej albo gorszej, ale ekspozycji. Bryan Peterson określił te czynniki Trójkątem Ekspozycji.

Pierwszym z elementów trójkąta jest przysłona. Możemy nią manipulować poprzez pokrętło, przycisk albo kółko w przyrządzie fotograficznym lub obiektywie. Na pewno zwróciłeś uwagę na różnorodnego rodzaju liczby na wizjerze albo obiektywie. Jednymi z nich są ustawienia przysłony. Otrzymują one wartości: f2.8, f3.3, f3.7, f4.0, f4.6, f5.2, f5.6, f6.5, f7.3, f8.0, f11, f16 (przy kompaktach wartość nie przewyższa f8.0) Wszelka z tych wartości pasuje wlotowi przysłony. Jej bazową możliwością jest dozorowanie wielkości światła docierającego do matrycy albo filmu. Im mniejsza liczba przysłony, tym większy otwór obiektywu. Transformując przysłonę f4.0 na f5.6 dawka światła wchodzącego przez obiektyw zmniejsza się o połowę. Takie zmiany odnoszą się do całkowitych wartości przysłony (4, 5.6, 8. 11).
ekspozycja

Następnym bokiem trójkąta jest czas naświetlania. W zależności od przyrządu możemy dysponować czasami w obrębie od niesamowicie krótkiego 1/8000 s do 30s. Czas uczciwi migawki ma za zajęcie dozorować długość czasu, podczas którego dana wielkość światła zmierza przez przysłonę może dojść do matrycy lub filmu. Także w przypadku czasu możemy skracać lub powiększać jego wartość o połówkę (np.1/500 na 1/250)albo wyznaczające wartość 1/3 (np. 1/500, 1/400, 1/320, 1/250). Przy bogatszym doborze czasów pojawiają się większe opcje w dopracowaniu ekspozycji.

Trzecim komponentem jest ISO. Ma on bardzo duży wpływ na kombinację ustawienia przysłon i czasów naświetlania. Bardzo interesującą teorię na temat ISO stworzył Bryan Peterson definiując ISO jako robotnice pszczoły miodnej ;) Jeżeli na jednym instrumencie masz nastawione ISO na 100 (100 robotnic), a na drugim na 200 (robotnic. Zadaniem pszczół jest zgromadzenie światła, które biegnie przez obiektyw. Jeżeli skonfigurujemy takie same przysłony - f5.6 - czyli taką samą liczbę światła w obu wypadkach, to przy drugim typie uzyskamy szybciej obraz aniżeli przy pierwszym. Jak to się ma do czasu naświetlania? Będzie on dwa razy dłuższy w pierwszym wypadku. (1 - 1/125s, 2 - 1/250s)

Podane zależności najlepiej przetestować na własnym aparacie.

Nowe funkcje GPS

Steve Klops
Ideą systemu GPS (Global Positioning System) jest ułatwienie jego użytkownikom dotarcia do wybranej wcześniej lokalizacji. Jednak początki tego systemu nie zapowiadały jego obecnego sukcesu.

Pierwsi „szczęśliwi” użytkownicy systemu GPS nierzadko mieli problem z dotarciem do miejsca docelowego. Na początku mapy były jeszcze bardzo niedokładne, nie zawierały wszystkich ulic czy dróg, a nawet jeżeli, to często były one błędnie oznaczone. Wszystko to prowadziło do tego, że pierwsze wojaże z użyciem systemu GPS nie były radosnym doświadczeniem.
W wyniku rozwoju technologii i ciągłego jej ulepszania system ten jest obecnie najczęściej używanym narzędziem, pomagającym nam trafić do miejsc, w których jeszcze nie byliśmy. Dzisiaj możemy go nabyć kupując w sklepie jako oddzielne urządzenie, lecz coraz częściej systemy GPS są instalowane jako aplikacje na androida czy na iPhone’a. Dzięki temu, kupując telefon z odpowiednim oprogramowaniem mamy często darmowy dostęp do tego systemu nawigacji.
Na obecnym etapie rozwoju system GPS to jednak nie tylko mapa. Dzięki dostępowi do sieci Wi-Fi na monitorze możemy znaleźć informacje o radarach, natężeniu ruchu – korkach na drogach, robotach drogowych czy objazdach.
Na rynku jest też sporo aplikacji, które wykorzystują ten system, ale nie są typowym GPS’em. Mowa tutaj np. o aplikacji, która włączy alarm gdy dojedziemy do określonego miejsca. Jak widać może być ona bardzo przydatna, np. w podróży pociągiem gdy chcemy się zdrzemnąć ale nie możemy pozwolić sobie na przegapienie stacji.
Ponadto system GPS wykorzystywany jest również w aplikacjach służących nam do rozrywki. Wybierając się na spacer możemy przemierzyć trasę wyznaczoną przez odpowiednią aplikację, zdobywając przy tym punkty i awansować w rankingu w stosunku do innych użytkowników tej aplikacji.


Łysy policjant wygrywa apelację

Marcin Jagodziński

Łysy policjant wygrał sprawę sądową przeciwko władzom, po tym jak jego podanie o przyjęcie do policji zostało odrzucone na podstawie tego, że nie mógł oddać próbki swoich włosów do badania.

Problem powstał, kiedy mężczyzna był na ostatnim etapie procesu szkolenia w Irlandii Północnej. Aby przeprowadzić testy DNA na obecność narkotyków, od rekrutów wymagano próbek włosów z głowy lub ewentualnie dwustu włosów z pozostałej części ciała. Ponieważ nasz kandydat na policjanta był całkowicie łysy i nie mógł dostarczyć próbek, został poinformowany o tym, że nie może zostać przyjęty do policji. 
Aby zaistniała sytuacja nie powtórzyła się, policja zmieniła system rekrutacji i wprowadziła alternatywne testy na obecność narkotyków. Natomiast jeśli chodzi o rekruta, został on z powrotem przyjęty do policji.
 Dyskryminacja łysych mężczyzn:
 Rzadko zdarza się, żeby łysi mężczyźni doświadczali dyskryminacji lub odmiennego traktowania w miejscu pracy. Jeden na dwóch mężczyzn łysieje na pewnym etapie życia. Łysienie, choć uważane za kłopotliwe przez niektórych mężczyzn, w rzeczywistości jest bardzo powszechne i w bardzo niewielu przypadkach, jest uznawane za odmienność.
 W 2008 roku James Campbell, nauczyciel w Stirlingshire, pozwał szkołę do ​​sądu, twierdząc, że spotkał się z dyskryminacją ze względu na jego łysinę. Sąd uznał, że jego problem nie może być zaliczony jako dyskryminacja i odrzucił wniosek.
 Nauczyciel, choć był wyszydzany przez uczniów, to przy wykonywaniu swoich obowiązków nie był ograniczany w żaden sposób, a jego pracodawcy nie utrudniali mu pracy. Nawet Amerykańskie Stowarzyszenie Łysych skomentowało to w ten sposób, że „prawdopodobnie gdyby Pan Campbell nie był łysy, jego uczniowie wyszukali by inne jego słabości”

Międzyzdroje jako miejscowość nadmorska.

Tomasz Frycz

Międzyzdroje jako miejscowość nadmorska oferuje wiele atrakcji. Jednym z nich jest plaża, jedna z najlepszych na wybrzeżu Bałtyckim. Jest czysta, szeroka i oferuje wiele ciekawych atrakcji.

Największym skarbem każdej miejscowości turystycznej nad Bałtykiem jest plaża. Pewnie wiele osób twierdzi, że plaża jak plaża, nie może się różnić, gdyż nasze wybrzeże jest mało zróżnicowane. Ale to nie prawda. Przyjeżdżający turyści wybierają apartamenty w Międzyzdrojach  i od razu po zakwaterowaniu od razu udają się na plaże, gdyż w Międzyzdrojach jest wyjątkowa. Jest szeroka, może nie jest najszersza w Polsce, ale jest wyjątkowa względu na swoją czystość.
Władze miasta bardzo dbają o porządek, codziennie służby miejskie oczyszczają plaże, przy każdym wejściu znajduje się kosz na śmieci. Leżąc na plaży widać najwyższy szczyt nad morzem, Górę Gosań, która wznosi się  ponad dziewięćdziesiąt metrów ponad poziom morza. Wylegując się nigdy nie można się nudzić ze względu na wiele imprez organizowanych na plaży. Usytuowane są tutaj zjeżdżalnie dla najmłodszych wczasowiczów, organizowane są konkursy dla turystów oraz imprezy sportowe, przeważnie turnieje siatkarskie.
Naturalnie jest wiele wypożyczalni sprzętu sportowego, można pojeździć na skuterze wodnym czy na bananie oraz wybrać się statkiem w rejs do niemieckich miejscowości. We wschodniej części miasta znajdują się  smażalnie ryb. Według wielu najlepsze w Polsce, dzięki świeżości ryb, które są prosto z kutra. Wizyta w smażalniach jest obowiązkiem, większość nie wyobraża sobie pobytu w Międzyzdrojach bez tego punktu w swoim programie. Wizyta jest tym przyjemniejsza, gdyż obok zaczyna się Woliński Park Narodowy.